pismo społeczno-kulturalne
pakamera.polonia
czasopismo pakamera.chicago, numery 1-13 pod adresem internetowym: www.pakamerachicago.com
prawie jednym zdaniem...
marzec / kwiecień 2024
Bocianie spisy odbywają się co 10 lat - kolejny przypada w tym roku - i pozwalają gromadzić informacje, dzięki którym planuje się ochronę bociana, jak również innych rzadkich i zagrożonych gatunków i siedlisk.
Spis na terenie Polski będą koordynować - i gromadzić dane
w poszczególnych województwach - naukowcy i ornitolodzy zajmujący się bocianami od wielu lat, zrzeszeni w Grupie Badawczej Bociana Białego. Obecnie rekrutują oni z całej Polski wolontariuszy, którzy ruszą w teren. Docelowo potrzeba ich ponad 2,5 tysiąca - bo tyle jest w Polsce gmin, które stanowią podstawową jednostkę powierzchniową, objęta liczeniem.
Wolontariusze zostaną zapoznani z metodą liczenia. Muszą mieć lornetkę i telefon komórkowy, aby dane przekazywać na bieżąco do ogólnopolskiej bazy (można też korzystać
z formularzy papierowych). Dobrze mieć auto, aby sprawnie poruszać się po przydzielonym terenie. „Tu nie chodzi tylko
o policzenie gniazd. Trzeba też sprawdzić, czy gniazdo jest zajęte, i jaki jest efekt lęgu. To można zweryfikować tylko będąc na miejscu” – podkreśla koordynator prac na Mazowszu, dr Ireneusz Kaługa z Grupy EkoLogicznej z Siedlec.
Liczenie potrwa od połowy czerwca do połowy lipca. Wolontariusze będą wtedy odwiedzać wszystkie gniazda
w gminach i notować efekty lęgów.
Ponad 7-metrowy model wieży Eiffla zbudowany we Francji znalazł się jednak w Księdze Rekordów Guinessa, choć wcześniej zdyskwalifikowano go ze względu na użyty rodzaj zapałek. Makietę zbudował Richard Plaud, a zużył na nią prawie 707 tysięcy zapałek.
Pan Jerzy Jakubów z Kowar ma jedną z największych kolekcji lasek w Europie. I jak przyznaje, sam nie wie, ile ich dokładnie ma. Domem dla kolekcji jest stara wieża ciśnień.
W jego kolekcji jest na przykład laska gołębiarka, wyposażona w klatkę, w której można było zamknąć ptaka. Laska emeryta
z dołączoną szachownicą. Są laski paradne, pasterskie lub wyposażone w ukryte atrybuty – na przykład broń.
– Zawsze jest to jakaś historia – opowiada kolekcjoner wskazując, że nie liczebność kolekcji nim kieruje, ale właśnie opowieści i symbolika poszczególnych przedmiotów.
Obrzęd poświęcenia telefonów komórkowych, tabletów
i laptopów odbył się w parafii w miejscowości Nuvole na granicy włoskich regionów Umbria i Toskania. Rytuał ten towarzyszy obchodom uroczystości patrona kościoła, świętego Błażeja, który od średniowiecza jest też patronem chorych na gardło.
Zwyczaj święcenia telefonów i innych urządzeń wprowadzono w małym kościele pod wezwaniem świętego Błażeja(San Biagio) w 2015 roku – przypomniały lokalne media.
Proboszcz, ksiądz Giorgio Mariotti pobłogosławił najpierw gardła wiernych używając zgodnie ze średniowieczną tradycją skrzyżowanych świec. Następnie przypomniał, że święty Błażej jest też patronem tych, którzy korzystają z telefonów komórkowych. Poświęcił je, a także przyniesione przez wiernych tablety i laptopy oraz wręczył naklejki z wizerunkiem świętego i modlitwą do niego.
Na zakończenie uroczystości kapłan zaapelował do wiernych o „słuszne i świadome" korzystanie z mediów społecznościowych, internetu i nowych technologii.
– Te dzisiejsze narzędzia wraz nowymi zdobyczami nauki w dziedzinie sztucznej inteligencji, w jaką są wyposażone, mogą być dobrodziejstwem, środkami prowadzącymi do dobra, pokoju, gościnności, przebaczenia, piękna, dobroci albo wręcz przeciwnie – podkreślił ksiądz Mariotti.
"Gdyby bogowie chcieli, żeby ludzie latali, daliby wszystkim bilety lotnicze." (Tony Pratchett)
Bruksela walczy z rosnącą liczbą gołębi i sięga po antykoncepcję. Kolejne gminy belgijskiej stolicy się na to decydują, bo ptaki są coraz bardziej uciążliwe.
Przenoszą choroby, pozostawią trudne do usunięcia odchody na budynkach, czy pomnikach, a koszt czyszczenia jest wysoki, około 30 euro na gołębia rocznie – tłumaczą radni brukselskich gmin.
Te stadne ptaki rozmnażają się 12 razy w roku, żyją średnio
5 lat. Plan antykoncepcji, by ograniczyć rosnącą populację spotkał się ze zrozumieniem. „To bardzo dobry pomysł. To może zmniejszyć liczbę gołębi”, „Może rzeczywiście antykoncepcja jest jedynym rozwiązaniem” – komentują mieszkańcy belgijskiej stolicy.
Jednym ze sposobów jest pokrycie kukurydzy środkiem przeciwpasożytniczym, którego efektem ubocznym jest antykoncepcja. Pojemniki z nasionami są umieszczane
w miejscach, gdzie gołębie gromadzą się w dużych grupach.
Władze gmin, które się na to zdecydowały zapewniły po konsultacjach z ekspertami, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na zdrowie ani gołębi ani innych zwierząt.
Pierwsze włoskie buty wykonane ręcznie i zaprojektowane przez sztuczną inteligencję – to rezultat współpracy producenta obuwa z północy kraju i ekspertów z Padwy, działających na polu najnowszych technologii. W podeszwie balerin zamontowano czip, który można połączyć ze smartfonem.
Parę beżowych damskich pantofelków, które powstały przy wykorzystaniu i pod kontrolą sztucznej inteligencji na każdym etapie ich projektowania, przedstawiono na stoisku regionu Wenecja Euganejska podczas światowych targów w Cannes. Poświęcone są one tematyce sztucznej inteligencji.
Dzięki czipowi w podeszwie balerin, łączącym się ze smartfonem można przeczytać ich „cyfrowy paszport” oraz zapoznać się z informacjami na temat producenta i jego historii, pochodzenia skóry oraz pozostałych materiałów
i sposobu wykonania.
Nie podano ceny butów, ale powstały one, jak się zaznacza,
w firmie specjalizującej się w produkcji luksusowego obuwia.
Titus Maccius Plautus (Plaut - ok. 250-ok. 184 p.n.e.), największy komediopisarz rzymski, w swoich utworach odzwierciedlał realia ze współczesnego życia Rzymu. Z jego twórczości zachowało się 21 sztuk. Wzorem swoich poprzedników przekładał na łacinę greckie komedie, przerabiając je i adaptując do upodobań rzymskiego społeczeństwa.
Plaut tworzył komedie charakterów, pomyłek, intryg, farsy. Do swoich utworów wprowadził komizm sytuacyjny, potoczny, dosadny język, rubaszny humor, szybkie tempo gry, sceny baletowe, partie śpiewane, a także tradycyjne postaci: zarozumiały żołnierz, lekkomyślny młodzieniec, surowy ojciec, pobłażliwa matka, sprytny niewolnik. Wszystkie te elementy nadawały sztukom Plauta charakter zbliżony do dzisiejszej operetki czy wodewilu. Dzięki temu autor zapewnił sobie powodzenie nie tylko w antycznym Rzymie, lecz także
w nowożytnej Europie, gdzie jego komedie odżyły w XV wieku.
Najbardziej znane komedie Plauta to "Żołnierz samochwał" (pierwowzór Papkina w "Zemście" Aleksandra Fredry), "Skarb" (wzór dla Skąpca Moliera), "Amfitrion", "Bracia" (komedia sobowtórów wykorzystana przez Williama. Szekspira
w "Komedii omyłek"), "Kupiec".
Facebook – najpopularniejszy obecnie portal społecznościowy ma 20 lat. Od czasu jego uruchomienia przez Marka Zuckerberga w roku 2004 zmieniał się wiele razy, ale cele jego działalności pozostają niezmienione: jednoczenie ludzi oraz zarabianie pieniędzy na reklamach.
Luty 2024
Melchior Wańkowicz jest autorem jednego z najbardziej znanych sloganów w historii polskiej reklamy – „Cukier krzepi”. Jest również autorem hasła Polskich Linii Lotniczych LOT z 1971 roku „Lotem bliżej”.
Takie rzeczy zdarzają się tylko w małych miasteczkach:
- Mamy swoją wiejską grupę na Facebooku i jej najbardziej aktywnym czasem jest ten, kiedy naszą miejscowość odwiedza lodziarz. Ludzie dzielą się aktualizacjami na żywo, gdzie aktualnie jest samochód i w którym kierunku zmierza.
- Ruch na „głównej ulicy” mojego miasta jest tak niewielki, że dwóch kierowców jadących w przeciwnych kierunkach może zatrzymać się i porozmawiać ze sobą przez kilka minut bez powodowania jakichkolwiek problemów.
- Ktoś w naszym miasteczku obrabował bank i wszyscy od razu wiedzieli, kto to był. Kasjerka nie odzywa się do niego do dzisiaj.
- Mieszkam w małym miasteczku. Kiedy się tu sprowadziłem, wszyscy pytali „po kim kupiłeś dom?”.
- Mieszkam w miasteczku, gdzie żyje niecałe 5 tys. ludzi. Pewnego dnia w lokalnym urzędzie widziałem taką scenę: w kolejce do okienka stały trzy osoby. Wtem weszła czwarta, kobieta, która widząc to wszystko, powiedziała tylko, że wpadnie później, kiedy będzie mniejszy ruch.
- Kiedy byłem w pracy, mój pies jakoś wydostał się za ogrodzenie i uciekł. Policja przyjechała do szkoły mojej siostrzenicy, aby zawiadomić ją, że znaleźli jej psa i poprosić, aby wpuściła go do domu.
- W moim miasteczku otworzyli bar ze striptizem, akurat kiedy kończyłem 18 lat. Razem z kumplami byliśmy mocno nakręceni, aby odwiedzić ten przybytek. Z jakiegoś powodu wyobrażałem sobie, że striptizerki, które tam pracują, będą całkowicie nieznajomymi kobietami. Nie spodziewałem się, że będzie to Judy, którą znam z zajęć matematyki, oraz Aubrey, która pracuje w Wendy's.
- W moim mieście w 1976 roku otworzyli pierwszego McDonalda. Z tej okazji urządzili paradę.
- Zrobiłem zakupy, spakowałem i zapomniałem zabrać torby do domu. Inny klient, który to zobaczył, zabrał ją za mnie i przywiózł do mojego domu.
- Mój narzeczony zabrał mnie kiedyś na festyn do swojego małego miasteczka. Pewien gość zobaczył go i mu pomachał. Zapytałam narzeczonego, kto to był, a on na to, że to jedyny koleś w mieście, który miał tak samo na imię jak on i to ich połączyło.
Mówił też, że jego ojciec ostrzegł go kiedyś, żeby nie umawiał się z pewną laską z miasteczka, bo może być jego siostrą.
- Tam gdzie dorastałem, kiedy dzwoniło się na policję w nocy, operatorka kazała czekać, bo musiała „obudzić szeryfa”.
- Znany bandzior z okolicy kandydował na szeryfa.
Był kilka razy w więzieniu w swoim życiu.
Jego slogan brzmiał „Znam więzienie na wylot!”.
Ketchup był kiedyś sprzedawany jako lekarstwo. W latach trzydziestych XIX wieku wierzono, że ketchup może wyleczyć prawie wszystko, w tym niestrawność, biegunkę, a nawet żółtaczkę.
Lord Byron, rozgniewany faktem, że jego uczelnia Trinity College nie zezwalała na trzymanie psów w akademikach, trzymał w zamian niedźwiedzia.
W ciągu roku na całym świecie sektor budowlany zużywa około 50 miliardów ton piasku, co znacząco obciąża środowisko naturalne. Aby chronić cenne zasoby, wspierając jednocześnie rozwój zrównoważonego recyklingu odpadów, inżynierowie z Uniwersytetu RMIT w Australii opracowali sposób na wytworzenie bardziej wytrzymałego betonu, zmniejszając tym samym zapotrzebowanie na piasek aż o 15 procent. Naukowcy wykorzystali w tym celu… kawowe fusy. Zużyte odpady organiczne poddano pirolizie, czyli niskoenergetycznemu procesowi zachodzącemu bez użycia tlenu w temperaturze 350 stopni Celsjusza. W ten sposób uzyskano biowęgiel, który – po dodaniu do betonu zamiast części piasku – wzmacnia jego wytrzymałość o 30 procent.
140 milionów ton pożywienia w postaci 6,5 procenta światowej produkcji zbóż i 2,3 procenta roślin strączkowych zawdzięczamy dżdżownicom – obliczyli uczeni w Colorado State University. Tylko w przypadku pszenicy co najmniej jedna kromka chleba z każdego bochenka to wyłącznie ich zasługa.
Niepozorne zwierzęta żyją w ziemi, drążąc tunele
i przetwarzając zawartą w niej martwą materię na składniki odżywcze dla roślin. Oprócz poprawy żyzności polepszają także strukturę gleby, pozwalając dotrzeć w jej głębsze warstwy wodzie i powietrzu. W jednym metrze sześciennym podłoża żyje do 700 osobników. Dżdżownice najłatwiej dostrzec po deszczu – wychodzą na powierzchnie.
W styczniu 1955 roku na ekrany kin wszedł film „Pokolenie" - fabularny debiut Andrzeja Wajdy zrealizowany na podstawie książki Bohdana Czeski. Autor książki był w czasie wojny partyzantem Armii Ludowej, potem - pisarzem i posłem. „Pokolenie" opowiada o lewicującej młodzieży zaangażowanej w czasie wojny w walkę z niemieckim okupantem. Jego bohaterowie ukazani są jako idealiści, których życie niemal codziennie stawia w sytuacji ekstremalnej, czasem bez wyjścia. „Pokolenie" osiąga wiarygodność niemal kroniki filmowej, portretując udręczony naród w zbrojnym odwecie - napisał o filmie Wajdy recenzent londyńskiego „Daily Cinema". „Pokolenie" uważane jest za pierwszy film nurtu, który
w naszej kinematografii nazwany został później polską szkołą filmową. (ac)
W Gdańsku w ręce Służby Bezpieczeństwa wpadł Bogdan Borusewicz, jeden z ukrywających się liderów „Solidarności" zdelegalizowanej po wprowadzeniu stanu wojennego. A bylo to 9 stycznia 1986 roku. Borusewicz przyjechał do lokalu przy ul. Sokolej, w którym znajdowała się tajna drukarnia. Gdy zapukał, do drzwi rzuciło się na niego kilku esbeków, którzy go obezwładnili. Ukrywał się od czterech lat, kilka razy był bliski aresztowania (raz milicjant strzelał do niego podczas ucieczki), ale zawsze udawało mu się uciec. Borusewicz był przekonany, że wpadł przypadkiem, ale po latach okazało się, iż na jego trop naprowadził SB tajny współpracownik Stanisław Ossowski, który wynajmował lokal na drukarnię. Borusewicz siedział do 1988 r., odzyskał wolność na mocy amnestii. (az)
Styczeń 2024
Aktorzy powracają przed kamery! Studia filmowe skapitulowały wobec determinacji protestujących i spełniły większość ich postulatów. Strajkowali 118 dni, by wreszcie dostać wszystko, czego chcieli – wyższe wynagrodzenia, lepsze ubezpieczenia zdrowotne, ochronę przed sztuczną inteligencją.
Aktorzy rozpoczęli strajk 14 lipca, dołączając do protestujących scenarzystów. Wówczas wydawało się, że nie mają szans na wygraną z producentami, którzy twierdzili, iż ich oczekiwania są nierealne. Może właśnie dlatego pierwsze oficjalne rozmowy zaczęli prowadzić dopiero po 80 dniach protestu. Jednak ich spotkania okazały się bezowocne
– strajkujący uparcie trwali przy swoich stanowiskach, uniemożliwiając tym samym jakiekolwiek porozumienia.
Protest dotknął każdy sektor przemysłu rozrywkowego – od artystów poprzez lokalne firmy po potężne koncerny medialne. Wstrzymywał produkcje, zakłócał telewizyjne ramówki czy ceremonie rozdawania nagród, zmuszał studia do przekładania kinowych premier. Więcej – aktorski bojkot zachwiał gospodarką Kalifornii – stan poniósł straty szacowane na ponad pięć miliardów dolarów. Wszystko to razem spowodowało, że studia musiały wreszcie ugiąć się wobec dezaprobaty protestujących i wznowić rozmowy.
Od 24 października negocjowano nieprzerwanie, o co zabiegali najbardziej znani, chociaż nie biorący udziału
w proteście, członkowie SAG-AFTRA – George Clooney, Ben Affleck, Jennifer Aniston i Tyler Perry. Najtrudniej było
w kwestii wykorzystania sztucznej inteligencji, ale i ten punkt negocjacji w końcu uzgodniono pozytywnie dla około stu sześćdziesięciu tysięcy członków gildii aktorów, którzy porzucili prace i pikietowali przed studiami filmowymi przez prawie cztery miesiące.
9 listopada 2023 roku najdłuższy strajk aktorów w historii Hollywood został oficjalnie zawieszony. Wytrwałość opłaciła się… (AZ; na podstawie: Vanity Fair, Variety Magazine, The Guardian)
Statystyczny Polak spożywa około osiemdziesięciu kilogramów mięsa rocznie. To jeden z wyższych wyników
w Europie.
Mark Twain rozmawiał raz z pewnym Francuzem, który chcąc być dowcipnym powiedział:
- Jeżeli przeciętny Amerykanin się nudzi, zawsze może spędzić interesująco jakiś czas badając, kim był jego dziadek.
- Natomiast Francuz w tej samej sytuacji – odparł Twain – może się zająć badaniem problemu, kto był jego ojcem.
Na naszej planecie żyje wiele istot, których zmysły są bardziej zaawansowane niż ludzkie. Żółwie wyczuwają pole magnetyczne Ziemi. Słonie słyszą znacznie niższe częstotliwości niż ludzie, a motyle potrafią rozróżniać subtelne różnice barw w zakresie światła ultrafioletowego (DP; na podstawie National Geographic)
W ostatnich czasach “dobrej zmiany” w Warszawie posadzono 24 drzewa kupione w Niemczech po czternaście tysięcy złotych za sztukę. (AZ; na podstawie tvp.pl)
Prozopagnozja to niezdolność do rozpoznawania twarzy. Zaburzenie to dotyczy około 2 procent ludzi na świecie.
Niezwykle rzadko spotykane diamenty zanieczyszczone borem, co nadaje im żywy niebieski odcień, osiągają zawrotną cenę 19 milionów dolarów za jeden gram.
Amerykański kompozytor i pianista George Gershwin na jednym z przyjęć został „przygwożdżony” do krzesła przez niezwykle gadatliwą damę. Pani mówiła cały czas sama, nie przerywając ani na chwilę, aż w końcu zawołała z uśmiechem:
- Mój Boże! Rozmawiamy już przeszło godzinę, a pan nie powiedział jeszcze ani słowa!
- Cóż za jednomyślność, prawda? – odparł Gershwin.
Rozpoznanie zawału serca z dużym wyprzedzeniem jest właściwie niemożliwe, przez co jest on przyczyną 10-20 procent wszystkich zgonów. Aby diagnostyka była skuteczniejsza, francuscy badacze postanowili „wyszkolić” sztuczną inteligencję. Inżynierowie „nakarmili” algorytm danymi obejmującymi dokumentację medyczną 95 tysięcy osób z Francji i USA, które były hospitalizowane lub zmarły
z powodu zatrzymania akcji serca. Oprócz podstawowych danych, takich jak wiek, pleć i miejsce zamieszkania, naukowcy wykorzystali dokumenty obejmujące 10 lat przed wystąpieniem zdarzenia – ponad milion diagnoz szpitalnych
i 10 milionów recept. Szeroki zakres danych umożliwił algorytmowi stworzenie indywidualnych profili ryzyka, co skutkowało postawieniem prawidłowej diagnozy w 90 procentach przypadków. (AZ; na podstawie CNN)
Napoleon I oblegając w roku 1809 Sewillę, która stawiała zacięty opór, napisał do komendanta miasta: „Jeśli się do trzech dni nie poddacie, to po zdobyciu szturmem miasta każę wszystkich „zgolić”.
List ten nigdy nie został wysłany, gdyż jeden z doradców cesarza zauważył:
- Nie uczynisz tego, Sire.
- Dlaczego? Kto mi zabroni?
- Bo do tytułów: cesarza Francji, króla włoskiego i innych, nie chcesz dodać tytułu „cyrulika sewilskiego”.
Podyplomowy kurs magii i okultyzmu prowadzony będzie na brytyjskim Uniwersytecie w Exeter w roku akademickim 2024/2025. To jeden z pierwszych kierunków na Wyspach, które oferują prawdziwy dyplom i tytuł magistra za wiedzę
o czarach. Zajęcia będą połączeniem nauk humanistycznych, między innymi historii, literatury i socjologii. a wykładowcy przedstawią, jak przez wieki wyglądało postrzeganie magii
i okultyzmu w różnych kulturach świata. (DP)
Grudzień 2023
Polską choinkę poprzedzał praktykowany od wieków na Słowiańszczyźnie zwyczaj dekorowania w zimowym czasie własnych siedzib zielonymi gałązkami. Przed świątecznym drzewkiem w polskich domach królowała podłaźniczka (zwana też jutką, wiechą, sadkiem). Była to najczęściej sosnowa, jodłowa lub świerkowa gałąź wisząca nad oknem, drzwiami lub stołem. Przystrajano ją naturalnymi darami oraz łakociami. Wierzono, że zielone gałązki są nie tylko piękną ozdobą, ale zapewniają także dobrobyt i pomyślność. Uważano, iż podłaźniczka chroni dom przez złymi mocami oraz urokami. Badacze polskiej kultury uważają, że funkcja
i symbolika rodzimej choinki to kontynuacja idei podłaźniczki.
Środki ochrony indywidualnej, używane na przykład
w szpitalach, generują ogromne ilości odpadów. Aby chociaż częściowo rozwiązać ten problem, naukowcy z Uniwersytetu Rice (prywatny uniwersytet w Houston, Texas) opracowali nowatorskie rękawiczki wielokrotnego użytku, utrzymujące jednocześnie sterylność. W kompozytowy materiał tekstylny wpleciono cienkie druciki umożliwiające przepływ prądu elektrycznego. Odpowiednio dobrane napięcie sprawia, że
w ciągu zaledwie 5 sekund „tkanina” nagrzewa się do 100°C
i niszczy wirusy znajdujące się na zewnętrznej stronie rękawic. Dodatkowo za sprawą specjalnych mechanizmów bezpieczeństwa temperatura wewnątrz osiąga maksymalnie 36°C, co wyklucza możliwość oparzeń, za to skutecznie odkaża bez konieczności zdejmowania rękawic.
Z myślą o środowisku – to początek świetnych pomysłów, których nie należy lekceważyć.
Najstarsza ryba na świecie ma na imię Matuzalem i żyje
w akwarium Steinhart w San Francisco w Kalifornii. To ryba dwudyszna, która przyjechała z Australii w 1938 roku jako szesnastoletnia „staruszka”. Dzisiaj liczy sobie 101 wiosen, jest przyjazna ludziom, lubi być głaskana po brzuszku.
W naturze te właśnie ryby dwudyszne można spotkać
w rzekach w australijskim stanie Queensland. Występują też nielicznie w słodkich wodach Afryki i Ameryki Południowej. Zwane są żywymi skamielinami.
Pierwsze lampki choinkowe pojawiły się w USA. Wymyślił je
w 1882 roku Edward Johnson. W swoim apartamencie przy Piątej Alei w Nowym Jorku zamontował na choince 80 lampek w kolorach flagi amerykańskiej. Stały się popularne jednak dopiero 13 lat później, po tym, jak prezydent Grover Cleveland zawiesił je na swojej choince w Białym Domu. Celebryci
– a potem zwykli ludzie – chcieli naśladować tego trendsettera. Nie było to łatwe. W 1900 roku komplet lampek kosztował 300 dolarów – tyle co połowa niezłego samochodu
Brytyjscy uczeni badający wirusa SARS-CoV-2 pracują nad innowacyjnymi, szybko działającymi szczepionkami doustnymi, które nie tylko są prostsze w aplikacji, ale również skuteczniejsze w walce z chorobami. Koronawirus, podobnie jak grypa, infekuje komórki oskrzeli, dlatego bardzo ważne jest indukowanie wydzielania przeciwciał specyficznych dla antygenu wirusa w błonie śluzowej, a nie we krwi.
Giulia Tofana, XVII-wieczna Włoszka i mistrzyni trucicielstwa, ogłosiła kiedyś, że objawił jej się święty Mikołaj i przekazał recepturę na substancję o cudownych właściwościach leczniczych. W rzeczywistości był to najprawdopodobniej płyn, który wypływał ze świńskiego mięsa po wtarciu w nie arszeniku. Wystarczyły zaledwie 4 krople tej substancji, aby pozbawić życia mężczyznę. Bardzo szybko „manna Świętego Mikołaja z Bari” znalazła swoje amatorki. Liczbę jej ofiar szacuje się na około 600 osób. A zarzuty formułowano przede wszystkim pod adresem… świętego Mikołaja
Szwajcarka wypuściła do morza homara, by mógł dalej żyć. Nie byłoby w tym niczego zaskakującego, gdyby nie fakt, że zakupiła go uprzednio w restauracji za 200 euro, po czym wyniosła w wiaderku i wypuściła skorupiaka do wody, ku zaskoczeniu właściciela restauracji i okolicznych obserwatorów nietypowego zajścia.
Rozmawiają dwaj koledzy blondyni:
- Ty, jak się mówi: Irak czy Iran?
- A skąd mam wiedzieć? Napisz do profesora Bralczyka.
- Aleś ty głupi. Napiszę, a on mi jak zwykle odpisze, że zasadniczo obie formy są poprawne.
W XIX-wiecznych dworach tradycyjnie podawane na święta Bożego Narodzenia ryby przygotowywano w ostatniej chwili, tak by zachowały świeżość. Poranny wigilijny połów należał do świątecznej tradycji. Początek 24 grudnia nie mógł się obyć również bez polowania, które jakoby zapewniało zdrowie i dostatek na cały nadchodzący rok. Myśliwi nie byli jednak zwolnieni z tradycyjnego wigilijnego postu. Upolowana zwierzyna wędrowała do dworskiej kuchni, do wykorzystania przez kolejne dni.
Stu pięćdziesięcioletnie drzewo, figowiec bengalski, odrodziło się po sierpniowym pożarze w mieście Lahaina na Hawajach. To efekt dbania o roślinę. Gleba jest użyźniana,
a drzewo podlewane ogromną ilością wody każdego dnia (ziemia po spaleniu z trudem wchłania wodę). W efekcie kolos o wysokości prawie dziewiętnastu metrów i czterdziestu sześciu pniach wypuściło młode liście!
Choinka zagościła w polskich domach w okresie zaborów, na przełomie XVIII i XIX wieku, a dotarła z Niemiec. Najpierw zadomowiła się w salonach, bogatych dworach
i mieszczańskich domach. Po latach trafiła do ziemiańskich dworków i domostw chłopów. Na wsi dekorowanie drzewka upowszechniło się w dwudziestoleciu międzywojennym,
a w niektórych regionach dopiero po II wojnie światowej.
Zielone gałązki od wieków oznaczają życie, odradzanie się
i nadzieję. Choinka to także symbol Drzewa Życia. Według niektórych badaczy jest odwołaniem do problematyki poznania dobra i zła. Uznawana jest za odwzorowanie drzewa rajskiego. Według tej interpretacji bombki lub jabłka przypominają biblijne owoce z historii o Adamie i Ewie,
a łańcuch nawiązuje do grzechu, kuszenia przez węża. Gwiazdka na wierzchołku symbolizuje natomiast gwiazdę betlejemską, oświetlającą właściwą drogę. Świeczki lub światełka to symbol życia.
Lampki choinkowe pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Opatentowano je w roku 1882. Światełka na tereny polskie trafiły na przełomie XIX i XX wieku. Pierwsze drzewko udekorowane takimi lampkami pojawiło się na Śląsku.
Grudzień roku 1900. W Warszawie u zbiegu ul. Królewskiej
i pl. Małachowskiego została otwarta "Zachęta" - galeria Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Powstała w 1860 roku organizacja zajmująca się upowszechnianiem polskiej sztuki nie miała wcześniej stałej siedziby, a jej zbiory ciągle rosły. Konkurs na projekt wygrał znany architekt Stefan Szyller. Początkowo miał to być gmach w stylu renesansowym, jednak gdy właścicielka sąsiadującej parceli zapisała ją Towarzystwu, ogłoszony został nowy konkurs na większy budynek. I znów wygrał Szyller, ale tym razem zaprojektował gmach w stylu eklektycznym. W finansowanie budowy zaangażowało się społeczeństwo. Wielu artystów, między innymi Helena Modrzejewska, przekazywało na ten cel część dochodów z występów. Budowa "Zachęty" trwała dwa lata.
W grudniowe popołudnie 1939 roku po raz pierwszy wyświetlono dzisiaj już klasyczny film „Przeminęło z wiatrem". Premiera odbyła się w kinie Loew’s Grand w Atlancie. Kino przeznaczono wówczas tylko dla białych widzów, nie wpuszczono więc nawet czarnych aktorów grających
w filmie, jednak burmistrz poprosił widownię o oklaski dla nich. David O. Selznick prawa do ekranizacji książki autorstwa Margaret Mitchell kupił miesiąc po jej ukazaniu się w roku 1936. Jak na ówczesne czasy, zapłacił za nie fortunę - 50 tysięcy dolarów. Kandydat do zagrania Rhetta Butlera był jeden: Clark Gable, natomiast o rolę Scarlett O’Hary starało się 1,4 tys. aktorek. Zdjęcia próbne kosztowały 100 tysięcy dolarów, nakręcono prawie 50 kilometrów taśmy,
a i tak Selznick wybrał Vivien Leigh już po rozpoczęciu zdjęć. Film kosztował kwotę kosmiczną - około 4 milionów dolarów
i stał się jednym z najbardziej kasowych w historii - uwzględniając inflację, przychód z biletów wyniósł 1,5 miliarda dolarów. Zdobył osiem Oscarów. Nagrodzono między innymi Hattie McDaniel grającą Mammy, która stała się pierwszą czarną laureatką tej nagrody.
Według XVIII-wiecznego zwyczaju dań wigilijnych wcale nie musiało być dwanaście. Istniał nawet przesąd, że ich liczba winna być… nieparzysta. Najpopularniejszą wigilijną potrawą była zupa migdałowa, a po niej barszcz. Zamiast uszek można go było podać z „jajkiem”, uformowanym z białej polewki, ugotowanej na… szczupaku. Szczupaka chętnie gotowano też w łusce, zaprawionego piwnym octem i kminkiem. Na ikrze szczupakowej robiono nawet… ciasta.
Krakowski „Światowid” w wydaniu z 17 grudnia 1927 roku poświęcił świątecznym prezentom dla pań całą stronę. Autorka tekstu zauważała: „każda pani choćby była już w futro zaopatrzona, chętnie zobaczy jeszcze jeden płaszcz futrzany lub cape z futra. A tak modna pelerynka futrzana, piękny lis czarny, lub niebieski, albo biały, czyż to nie piękne, a zarazem praktyczne podarki?” Natomiast w 1930 roku wśród pomysłów na prezenty znalazły się przybory podróżne: neseser na szczotkę, papierośnica, cygarnica i zapalniczka, „wszytko ze skóry krokodylej”
Szczęście, szczęście... jak by to powiedzieć... pijemy ze złotego kubka pod wszelką szerokością geograficzną, ale smak jest naszą sprawą - wyłącznie naszą, i stopień upojenia, którym nas obdarza, zależy jedynie od nas.
- Joseph Conrad, "Lord Jim"
Wspaniałego, szczęśliwego Nowego 2024 Roku!
Listopad 2023
W październiku 1929 roku na dachu nowojorskiego drapacza chmur budowanego dla koncernu samochodowego Chrysler zamontowano 60-metrową iglicę. Dzięki niej Chrysler Building stał się najwyższym budynkiem na świecie. Wybudowany w stylu art déco na Manhattanie i mierzący 318,9 m wieżowiec został otwarty 27 maja 1930 r., ale palmą pierwszeństwa jego właściciele oraz architekt William van Alen cieszyli się krótko, bo już w 1931 roku w Nowym Jorku powstał Empire State Building mający wraz z iglicą
443,2 m (381 m do dachu). Chrysler Building od dawna nie należy do Chryslera, ale zachował swoją nazwę - w tej chwili jest trzecim najwyższym wieżowcem w Nowym Jorku,
a w rankingu światowym zajmuje miejsce 26.
Pierwszy bankomat zaprojektował w 1939 roku Luther
G. Simjian, Amerykanin pochodzenia ormiańskiego, chociaż prototyp udało mu się wybudować 21 lat później. Urządzenie o nazwie bankograph zostało wykonane dla City Bank of New York (Citibank) i zainstalowane w 1961 roku w Nowym Jorku. Już po pół roku zdemontowano je - klientom nie podobało się, że używają go do składania depozytów chcący uniknąć identyfikacji hazardziści i prostytutki. Niezależnie od Simjiana bankomat wynalazł też Szkot John Shepherd-Barron, a jego maszyna stanęła 27 czerwca 1967 roku w londyńskim Enfield Town w banku Barclays. Wypłata pieniędzy odbywała się za pomocą papierowego czeku pokrytego radioaktywnym węglem-14 i wprowadzanego do wnętrza urządzenia. Maszyna odczytywała dane na czeku i wypłacała pieniądze.
Wycieczka na Antarktydę to wyjątkowa, droga, ale - przynajmniej w teorii - dostępna dla wszystkich przyjemność. Co innego, gdyby ktoś miał życzenie zostać na Antarktydzie na dłużej i na przykład podjąć pracę. Jednym z podstawowych wymogów, które musi spełnić kandydat, jest przejście zabiegów usunięcia zębów mądrości oraz wyrostka robaczkowego. Wszystko po to, by mieć pewność, że ani jedne ani drugie nie zaczną sprawiać kłopotów na miejscu, gdzie uzyskanie należytej pomocy medycznej jest niemożliwe.
Kameleon Brookesia micra, to uroczy, a zarazem mikroskopijny stworek, bo jego długość osiąga łącznie
z ogonem zaledwie 30 mm! Zwierzątko, pochodzące
z Madagaskaru odkryte zostało między 2003 a 2007 rokiem,
a formalnie opisano go w 2012 roku. Oprócz zaskakującego rozmiaru, jaszczurka ta nie różni się zbytnio od innych kameleonów – gad potrafi poruszać swoimi oczami niezależnie od siebie, dzięki czemu nie musi obracać głową, by doskonale widzieć wszystko, co dzieje się wokół niego. Zwierzaczek odbiera również światło ultrafioletowe.
Ojmiakon to wieś w Jakucji, zwana często biegunem zimna, zlokalizowana w północno-wschodniej Rosji. Temperatury dochodzą tutaj do -70℃ – jest tu tak zimno, że zamarza nawet alkohol. Pomimo niewielu współczesnych udogodnień dostępnych we wsi, w tym, zdawałoby się, niemożliwym do zamieszkania miejscu, na stałe żyje ok. 500 Syberyjczyków. Codzienne obowiązki obejmują tutaj pasanie reniferów, polowanie i rybołówstwo. Miejsce to zaczyna powoli przyciągać także turystów, którym niestraszne są surowe warunki.
Henry Winstanley był XVII-wiecznym, angielskim inżynierem
i wynalazcą, który zbudował między innymi Matematyczny Teatr Wodny, będący atrakcją turystyczną, która łączyła
w sobie fajerwerki, fontanny, automaty i mechanizmy serwujące odwiedzającym napoje. Jednak wynalazkiem, który przyniósł mu zgubę, była zaprojektowana i wybudowana przez niego latarnia morska. Po tym, jak pięć jego statków rozbiło się w pewnym skalistym miejscu, wpadł na pomysł, by zbudować latarnię, która będzie oznaczać niebezpieczne skały i tym samym chronić żeglujących. Budowla miała wysokość 35 metrów, a w środku niej paliło się 60 świec. Wynalazek spełniał swoją funkcję aż do burzy z 26 listopada 1703 roku, która była jedną z największych nawałnic w historii Wielkiej Brytanii. Silne wiatry i fale porwały latarnię
z Winstanleyem w środku. Ani latarni, ani jej konstruktora nigdy nie odnaleziono.
Warto zwrócić uwagę na pingwiny. Te eleganckie ptaki oświadczają się swojej partnerce podobnie jak ludzie. Różnica jest taka, że my dajemy naszej wybrance pierścionek zaręczynowy, który stanowi symbol naszej miłości, natomiast pingwiny ofiarowują ukochanej… kamyk. Wybrany okaz musi być ładny, gładki, duży i błyszczący, tak, by wydawał się jak najbardziej atrakcyjny dla tej, która go przyjmie. Cóż, podobnie bywa z pierścionkami, prawda? Bo samica pingwina, podobnie jak kobieta, może też odrzucić oświadczyny, jeśli kandydat się nie postara. Gdyby natomiast podarek jej się spodobał, wyrazi swoje „tak” poprzez włożenie go do gniazda.
Można opowiadać o różnych atrakcjach w San Francisco,
a i tak najbardziej rozpoznawalnym obiektem w mieście pozostaje most przewieszony nad cieśniną o tej samej nazwie. Golden Gate miesięcznie pokonuje 3,5 miliona samochodów i już sama przejażdżka stanowi dla wielu niezapomniane przeżycie. Obowiązkowy przystanek na zdjęcie z widokiem i można ruszać dalej… Niewiele brakowało jednak, a wszystkie zdjęcia z Golden Gate wyglądałyby zupełnie inaczej.
Chodzi o to, że pierwotnie most miał być pomalowany
w żółto-czarne pasy, by łatwiej dostrzegali go kapitanowie przepływających statków. Ostatecznie okazało się jednak, że pomarańczowy kolor zapewnia lepszą widoczność we mgle… i tak już zostało.
Co jest obecnie największą atrakcją brytyjskiej stolicy? Zdania są mocno podzielone. Pewne jest natomiast co innego – że pierwszeństwo w tej kategorii mocno zmieniło się od XVIII wieku. Wówczas za jedną z „najgorętszych” atrakcji uchodził… Bethlem Royal Hospital, psychiatryk znany jako Bedlam, będący zresztą inspiracją niejednego horroru. Zanim stał się prawdziwym szpitalem, służył jako miejsce izolacji obłąkanych. A przy okazji też osobliwy cyrk. Za jednego pensa można było do woli naoglądać się szaleńców. Jak zaś przystało na szanujące się muzeum, we wtorki wejście było bezpłatne.
Po premierze filmu Disneya "Księżniczka i żaba" w Stanach Zjednoczonych 50 dzieci zatruło się salmonellą po pocałowaniu żaby. Naprawdę? A gdzie byli rodzice?
Zdarzało się, rzadko bo rzadko, że ktoś nieświadom sprawy szedł do teatru dobrowolnie i kupował bilet. Tak zdarzyło się kiedyś w warszawskim Ateneum. Na widowni siedzieli sami pracownicy teatru, nie liczą pary, która kupiła bilety. Po pierwszym akcie do dyrektora Janusza Warmińskiego podszedł nieśmiało jego zastępca, bardzo smutny.
– No i co tam? – zapytał Warmiński.
– Tych dwoje, co kupiło bilety już sobie poszło. To nie wiem, czy mamy dalej grać dla samych swoich?
– Gramy, ale powiem aktorom, żeby grali szybciej – podjął decyzję dyrektor Warmiński.
Jeśli zwiedzanie miasta w weekend brzmi jak ciekawe wyzwanie, może warto spróbować przejść cały kraj w ciągu
jednego dnia? Niewielki, ale niezwykle piękny Liechtenstein rozciąga się jedyne 25 kilometrów z północy na południe
i zaledwie 4 kilometry ze wschodu na zachód, dlatego bez względu na kierunek, przejście przez cały kraj nie zajmie więcej niż jeden dzień. Jest jednak mały haczyk – kraj ten położony jest w samym sercu Alp i podczas wędrówki można napotkać dość znaczne różnice wysokości terenu.
W filmie „Ojciec Chrzestny” ani razu nie padło słowo „mafia”.
Przedstawiciele włoskiej mniejszości w USA zabronili twórcom filmu użycia słowa „mafia” oraz innych wyrażeń opisujących gangsterów.
Obecnie około 50 tysięcy Mongołów nosi nazwisko słynnego wodza Chin, Czyngis Chana. Badacze uważają, że na świecie żyje około 17 milionów bezpośrednich potomków średniowiecznego władcy Chin, wśród których mogą być również członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej.
Październik 2023
W nocy, z 2 na 3 października 1944 roku pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki, pseudonim "Jarecki" i podpułkownik Zygmunt Dobrowolski, pseudonim "Zyndram" z upoważnienia komendanta głównego AK generała Tadeusza Komorowskiego "Bora" podpisali w Ożarowie, w kwaterze dowodzącego pacyfikacją powstania warszawskiego SS-Obergruppenführera Ericha von dem Bacha-Zelewskiego "Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie". Żołnierze AK mieli w nim zapewnione pełne prawa jeńców gwarantowane przez konwencję genewską. Ludność cywilna miała bez przeszkód opuścić miasto, a Niemcy zobowiązali się dopilnować, by odbyło się to "bez zbędnych cierpień".
W rzeczywistości złamali to postanowienie, wysyłając około 100 tysięcy warszawiaków do obozów koncentracyjnych i na roboty. W ciągu 63 dni walk zginęło 15-18 tysięcy powstańców i 120-150 tysięcy cywilów.
3 października 1965 roku odbyła się premiera „Repulsion", czyli „Wstrętu", pierwszego (nie licząc krótkometrażowej noweli, która stała się częścią obrazu „Najpiękniejszych oszustw świata") filmu Romana Polańskiego zrealizowanego na Zachodzie. Twórca „Noża w wodzie" pokazał w nakręconym
w Londynie czarno-białym „Wstręcie" studium obłędu młodej kobiety zagranej przez dwudziestoparoletnią wówczas Catherine Deneuve. Za „Wstręt" Polański dostał Srebrnego Niedźwiedzia na berlińskim festiwalu filmowym i filmem tym otworzył sobie drogę do wielkiej światowej kariery - w 1966 roku powstał „Cul-de sac", znany w Polsce jako „Matnia", a dwa lata później - „Dziecko Rosemary". W roku 1974 Polański znalazł się na absolutnym filmowym szczycie dzięki „Chinatown" z Jackiem Nicholsonem w roli głównej.
W 1883 roku z Paryża w swój pierwszy kurs wyruszył "Orient Express", legendarny pociąg pasażerski, który łączył zachód i wschód Europy. Jechał przez Strasburg, Monachium, Wiedeń, Budapeszt do Giurgiu w Rumunii, gdzie pasażerowie przeprawiali się promem przez Dunaj, a po drugiej stronie wsiadali do mniej luksusowego pociągu, który przez Warnę wiózł ich do Konstantynopola. Więcej tutaj.
Październik roku 1977 okazał się szczęśliwym miesiącem dla zespołu Queen - koncern EMI wypuścił ich singiel z piosenką „We Are the Champions", która stała się jednym z przebojów wszech czasów. Piosenka autorstwa wokalisty zespołu Freddiego Mercury’ego, zaczyna się niepozornie, od balladowego wstępu na fortepian i nieco przyciszonego wokalu, by stopniowo przejść w ostre rockowe brzmienie. Wieńczy go refren będący hymnem na cześć zwycięzców.
O dziwo, piosenka odtwarzana regularnie także przy okazji imprez sportowych - od knajpianych zawodów w darta po piłkarskie mistrzostwa świata - nigdy nie znalazła się na pierwszym miejscu listy przebojów w Wielkiej Brytanii. Doszła tam jedynie do drugiej pozycji, a w USA do czwartej. Równie wielkim przebojem okazał się zamieszczony na stronie
B singla „We Will Rock You" autorstwa gitarzysty grupy Briana Maya.
Była niedziela, 8 października 1871 roku. Około godziny 9.40 pm pewien aptekarz zauważył łunę i powiadomił dyżurnego straży pożarnej, który początkowo zlekceważył doniesienie, uznając, że łuna musiała mieć źródło w zgliszczach z pożaru
z poprzedniego dnia. Gdy wreszcie strażacy dotarli na miejsce, sądzili, że poradzą sobie z ogniem, jednak około północy jego siła nagle wzrosła i zaczęło też wiać we wszystkich kierunkach z prędkością około 30 mil na godzinę. Pożar błyskawicznie niszczył drewniane wówczas Chicago. Już w poniedziałek około południa centrum miasta prawie nie istniało, ale na szczęście pod wieczór wiatr zaczął nieco słabnąć, a w nocy spadł deszcz. Spłonęło ponad 17,5 tysiąca domów, zginęło około 300 osób, ale jedna trzecia mieszkańców straciła dach nad głową. Na pogorzelisku bardzo szybko powstało nowe Chicago, tym razem budowane z mniej łatwopalnych materiałów.
"Za bezkompromisową wnikliwość w ujawnianiu zagrożenia człowieka w świecie pełnym gwałtownych konfliktów" - tak brzmiał fragment uzasadnienia decyzji wręczenia w roku 1980 Literackiej Nagrody Nobla Czesławowi Miłoszowi. Poeta
i pisarz, wyklęty w PRL od 1951 roku, poprosił o azyl polityczny we Francji i schronił się w Maison Laffitte u Jerzego Giedroycia. Wskutek zapisu cenzury był w kraju prawie nieznany - drukował go paryski Instytut Literacki, a w latach 70. jego utwory zaczęły się ukazywać w kraju, ale tylko
w drugim obiegu, czyli w bardzo niskich nakładach. Od 1roku 1960 mieszkał w USA i wykładał literaturę słowiańską. Odbierając 10 grudnia 1980 roku nagrodę, Miłosz powiedział między innymi: Stanowię cząstkę literatury polskiej, która jest stosunkowo mało znana w świecie i trudna w przekładach. Zwrócona ku historii, zawsze aluzyjna, wiernie towarzyszyła
i towarzyszy ludziom w trudnych chwilach.
Pierwszy odcinek serialu "Zorro" wyprodukowanego przez wytwórnię Walta Disneya amerykańscy widzowie obejrzeli
w 1957 roku. Cieszył się on ogromną popularnością również
w Polsce, gdzie telewizja pokazywała go w latach 60. i 70. Rzecz dzieje się w Kalifornii rządzonej przez okrutnego gubernatora, który gnębi okolicznych mieszkańców. Z pomocą przychodzi im Zorro (Lis), znakomity szermierz w czarnej pelerynie, kapeluszu
i masce. Główną rolę zagrał Guy Williams, ale sympatię widzów zyskał też otyły sierżant Garcia, w którego wcielił się aktor komediowy Henry Calvin. Nakręcono siedemdziesiąt
25-minutowych odcinków serii, którą w roku 1992 pokolorowano.
11 października 1830 roku w warszawskim Teatrze Narodowym 20-letni Fryderyk Chopin zagrał swój ostatnio skomponowany koncert fortepianowy e-moll i Fantazję A-dur. Był to koncert pożegnalny - kompozytor i pianista wybierał się za granicę, planując wyjazd do Berlina, gdzie zaprosił go książę Antoni Radziwiłł. Wyjazd nastąpił 2 listopada, ale nie do Berlina, lecz do Wiednia. Gdy wraz z przyjacielem Tytusem Woyciechowskim dotarli do stolicy cesarstwa Habsburgów, okazało się, że w Polsce wybuchło powstanie listopadowe. Woyciechowski postanowił w tej sytuacji wrócić do kraju, ale namawia Chopina, który też myśli o powrocie, by został. Kompozytor zostaje za granicą - jak się okazało, już na zawsze. Koncert, który zagrał 11 października roku 1830 był jego ostatnim występem przed polską publicznością.
To było w sztuce Stanisława Tyma "Rozmowy przy wycinaniu lasu". Rzecz się działa w lesie, jak sam tytuł na to wskazuje. Scena była wyłożona sztuczną trawą, na której siedziało kilka osób, przekomarzając się ze sobą. Jedną z ról grał nieżyjący już dziś Jarema Stępowski, który przyjechał właśnie ze Stanów Zjednoczonych. I przywiózł trochę tak zwanych gadżetów, między innymi coś, co wyglądało jak... - tu aktor próbuje znaleźć odpowiednie słowo... - odchód ludzki. Oczywiście gadżet był z plastiku. I Jarema położył go na scenie, na trawie, dla żartu. Ktoś, kto wchodził na scenę, widział, co tam leży. Aktorzy gotowali się na ten widok.
- Ale nie ja - opowiada Janusz Gajos. - Traktowałem ten gadżet obojętnie. Do momentu, kiedy Krzysztof Kowalewski nie znalazł na mnie sposobu. On grał bohatera podejrzanego
o chorobę weneryczną. W jednej ze scen miałem mu podać listek, który Krzysztof powinien potrzeć w palcach. A ja, wąchając liść, miałem na podstawie zapachu ocenić, czy on jest chory, czy nie. Zaczynamy scenę. Krzysiek bierze listek do ręki. Rozciera go wolno i... nagle wypuszcza dokładnie na ten odchód ludzki. Kiedy wyobraziłem sobie, że muszę go podnieść i powąchać, nie wytrzymałem. I znowu uciekłem ze sceny. (opowieści Janusza Gajosa)
Podczas premiery jednej ze sztuk, partner Jerzego Treli, wyrecytował swoją kwestię, a zaraz potem kwestię Treli.
-Właśnie to chciałem powiedzieć - uratował sytuację aktor.
Dochodziła druga w nocy 12 października 1492 roku, gdy na pokładzie „Pinty", jednego z trzech – obok „Santa Marii" i „Niñi" – żaglowców, którymi dowodził genueński żeglarz w służbie królestwa Hiszpanii Krzysztof Kolumb, rozległ się okrzyk: „Ziemia! Ziemia!". Kiedy ląd widać było już wyraźnie, dowódca „Pinty" kazał podpłynąć do „Santa Marii", na której płynął Kolumb. Admirał zapowiedział bowiem, że nagrodzi dożywotnią rentą tego, kto pierwszy zobaczy ziemię. Ale gdy Pinzón podał mu nazwisko szczęśliwca, marynarza Juana Rodrigueza Bermejo z Triany, Kolumb oświadczył. – To ja pierwszy już wczoraj wieczorem zobaczyłem światło na horyzoncie.
12 października wyprawa Kolumba dotarła do archipelagu Bahama i ta data uważana jest za dzień odkrycia Ameryki.
Pierwszy w historii Oktoberfest (festyn październikowy), czyli dożynki chmielne, został zorganizowany 12 października 1810 roku z okazji ślubu następcy bawarskiego tronu Ludwika
I Wittelsbacha i księżniczki Teresy von Sachsen-Hildburghausen. Ludwik wybrał na imprezę łąki przed murami Monachium (dziś Theresienwiese – Błonia Teresy). Tam też odbyły się wyścigi konne, a impreza cieszyła się tak wielką popularnością, że władca postanowił powtórzyć ją za rok.
Z czasem Oktoberfest wszedł na stałe do kalendarza miasta. Od roku 1871 rozpoczyna się we wrześniu, a w latach 80. XIX w., gdy władze zezwoliły na sprzedaż piwa browarom warzącym je według bawarskiego prawa czystości, zyskał kształt podobny do współczesnego.
- Dobry Bóg tak chciał, abyśmy tego samego dnia zaszli tak wysoko - powiedział Jan Paweł II, przyjmując znakomitą himalaistkę Wandę Rutkiewicz. W dniu 16 października 1978 roku, w którym kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża Wanda Rutkiewicz jako trzecia kobieta na świecie
i pierwsza Europejka zdobyła Mount Everest. A 23 czerwca roku 1986 jako pierwsza kobieta na świecie weszła na K2, drugi po Evereście „wierzchołek Ziemi". Należąca do grona najwybitniejszych polskich wspinaczy Wanda Rutkiewicz zdobyła osiem z 14 ośmiotysięczników. Zginęła w 1992 roku
w masywie Kanczendzongi. Miała 49 lat. Jej ciała nigdy nie odnaleziono.
16 października 1923 roku w Burbank w Kalifornii (aglomeracja Los Angeles) bracia Walt i Roy Disneyowie założyli niewielkie studio animacji pod nazwą Disney Brothers Carton Studio. Roy był biznesmenem z praktyką bankową, Walt uczył się w Kansas City Art School, ale jako
16-latek przerwał edukację artystyczną, by po przystąpieniu USA do I wojny światowej wstąpić do wojska. Firma Disneyów wyprodukowała kilkadziesiąt filmów animowanych, które stały się hitami, a ich bohaterowie, m.in. Myszka Miki, Kaczor Donald, psy Goofy i Pluto czy słonik Dumbo, bohaterami wyobraźni zbiorowej. The Walt Disney Company jest dziś największym koncernem medialnym świata. Zatrudnia około 180 tys. osób, a jego zysk netto w 2015 roku wyniósł 8,38 mld dol. Walt Disney zmarł w roku 1966 w wieku 65 lat, starszy
o osiem lat Roy - pięć lat później.
W laboratorium Thomasa Alvy Edisona w Menlo Park (dziś Edison) w stanie New Jersey kierowany przez niego zespół skonstruował pierwszą długotrwale (kilkadziesiąt godzin) świecącą żarówkę. Zaświeciła ona po raz pierwszy 21 października 1879 roku. W szklanej bańce wypełnionej mieszaniną gazów znajdowało się grafitowe włókno, żarzące się po podłączeniu do elektryczności. Edison ulepszał wynalazek, świetne rezultaty (kilkaset godzin świecenia) uzyskując po zastosowaniu zwęglonych włókien japońskiego bambusa (dziś żarnik najczęściej jest wolframowy). Wynalazca przekonał milionerów J.P. Morgana (finanse)
i rodzinę Vanderbiltów (transport) do inwestycji w jego przedsiębiorstwo, które w 1882 roku uruchomiło sieć oświetlającą jedną z dzielnic Nowego Jorku.
22 października 1883 roku w Nowym Jorku zainaugurowano działalność Metropolitan Opera, jednej z najsłynniejszych scen operowych świata. Do jej powstania przyczyniła się grupa bogatych przemysłowców, którzy przez lata bezskutecznie zabiegali o loże w Academy of Music, najważniejszej wtedy scenie w mieście. W tym działającym już wówczas 30 lat teatrze wszystkie ekskluzywne miejsca zajmowali przedstawiciele starej arystokracji finansowej nieżyczącej sobie oglądać przedstawienia w towarzystwie nowobogackich - traktowali ich wyniośle i blokowali wykupywanie przez nich lóż. Nuworysze wybudowali więc sobie własną operę z bardzo wygodnymi lożami. Przedstawieniem, które było inauguracją działalności Metropolitan Opera, był „Faust" Charles’a Gounoda.
Na giełdzie w Nowym Jorku nastąpił lawinowy spadek cen akcji wyprzedawanych przez spanikowanych inwestorów
i w efekcie wartość większości notowanych tam papierów spadła niemal do zera. Nagle pojawiło się tak wielu bankrutów i dłużników, że banki utraciły znaczną część wkładów ludności. Krach wywołało pęknięcie bańki spekulacyjnej, zjawiska polegającego na windowaniu na zbyt wysoki poziom cen akcji. Na dodatek banki chętnie udzielały kredytów pod zastaw przewartościowanych akcji i za pożyczone w ten sposób kupowano kolejne akcje, windując ich ceny. I w końcu bańka pękła. Czarny czwartek,24 października 1929 roku, zapoczątkował Wielki Kryzys, który trwał cztery lata i wpędził w nędzę miliony ludzi w Ameryce i w wielu krajach świata.
24 października 1931 roku - skazanie Ala Capone.
Jedenaście lat za niepłacenie podatków - taki wyrok usłyszał jeden z najsłynniejszych gangsterów ery prohibicji. Chicagowski boss tak przemyślnie prowadził swoje bandyckie interesy, że prokuratura nie udowodniła mu morderstw, korupcji, łamania ustawy o prohibicji. Nie krył się natomiast
z fortuną i władze federalne, które zdołały ujawnić źródła jego nielegalnych dochodów, oskarżyły go też o niepłacenia z ich tytułu podatków. Gangster trafił najpierw do więzienia federalnego w Atlancie, gdzie uzyskał pewne przywileje, ale potem został przeniesiony do Alcatraz - tu nie mógł już liczyć na specjalne traktowanie. Chorujący na syfilis Capone został zwolniony jesienią 1939 r., ale był już wrakiem człowieka,
a jego imperium w międzyczasie podupadło. Zmarł w 1947 roku.
Po czterech latach budowy w nowojorskim City Hall odbyło się otwarcie pierwszej linii metra, która właśnie w tym miejscu zaczynała bieg (27 października 1904 roku). Miała 14 km, 28 stacji i prowadziła z północy na południe Manhattanu. Niedługo potem linię wydłużono w kierunku Brooklynu i Bronksu. O ile tunele w Paryżu i Londynie drążono w glinie, a Bostonu w ziemi, o tyle metro w Nowym Jorku budowano na skale. Podczas pierwszych lat budowy życie straciło 54 robotników, głównie Włochów i Irlandczyków, którzy ginęli przygnieceni przez osuwającą się ziemię i kamienie albo wpadali pod pociągi czy na będące pod napięciem tory. New York City Subway, druga po bostońskiej najstarsza kolejka podziemna w USA, ma dziś 468 stacji (najwięcej na świecie) i również najwięcej, bo aż 27 linii o łącznej długości 368 km.
W sekretariacie Teatru Polskiego Radia zadzwonił kiedyś telefon. W słuchawce usłyszano charakterystyczny głos Jana Kurnakowicza.
- Dzwonię z polecenia pana Kurnakowicza – powiedział – prosił mnie, bym zawiadomił, że nie może on być dzisiaj na próbie, gdyż... gdyż... ja wyjeżdżam do Radomia! (opowieści Igora Śmiałowskiego)
Sernik został wymyślony w starożytnej Grecji. Podawano go sportowcom podczas Igrzysk Olimpijskich.
Pchła może skoczyć na odległość 350 razy przewyższającą jej długość ciała. Gdyby mógł tego dokonać człowiek, skakałby przez boisko do piłki nożnej.
Pilot i drugi pilot w samolocie nie jedzą nigdy tych samych posiłków. Ani przed lotem, ani na pokładzie.